Leszczowe wyprawy... cz.2
Witam Dziś kontynuacja moich przygód z leszczem...Rano o godzinie 5.40 pobudka wstaję myję się szybkie śniadanko i w drogę.Nie spodziewałem się zbyt wiele po dzisiejszym dniu pogoda nie ciekawa w kalendarzu brań też nie najlepiej ale chciałem spróbować.Gdy zadzwoniłem do kolegi czekała mnie nie miła niespodzianka..Okazało się że zaspał i nie chciał…